W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Dziś jest piątek 26 kwietnia 2024 r. Godzina 21:11

Szkolne sklepiki po kontroli

Mimo starań prowadzących szkolnej sklepiki oraz dyrekcji szkół, duża część uczniów częściej kupuje słodycze i napoje gazowane, niż zdrowe kanapki czy wodę mineralną – taki jest efekt kontroli przeprowadzonej w świnoujskich placówkach. Jedni i drudzy podkreślają, że nawyki żywieniowe, świadomość zdrowej żywności dzieci wynoszą przede wszystkim z domów. Kontrolę przeprowadzili pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej oraz Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta Świnoujście.

Rodzaj żywności kupowanej, także w szkolnych sklepikach, zależy od wieku uczniów. Jak twierdzą pracownicy PSSE najwięcej niezdrowej żywności kupują najmłodsi. Gimnazjaliści z kolei zaczynają pić więcej wody mineralnej, bo zdają sobie już sprawę, że to zdrowsze niż słodzone i gazowane napoje. Natomiast licealiści do wody dodają także mleczne koktajle, jogurty i w ogóle nabiał.

- Dzieci i młodzież w wieku szkolnym są grupą najbardziej wrażliwą na skutki niezbilansowanej diety – mówi Iwona Mirosław z PSSE w Świnoujściu. – W szkolnym sklepikach jest co prawda już zdrowa żywność, ale wciąż jest ona w mniejszości do tej niezdrowej.

- Mamy w ofercie zdrowe kanapki z wędliną i warzywami, wodę mineralną , owoce – mówią prowadzący sklepiki w świnoujskich szkołach. – Ale uczniowie rzadko je wybierają, a my  nikogo nie możemy zmusić. Nawet, jak nie sprzedawaliśmy tak zwanej niezdrowej żywności, to uczniowie szli do najbliższego sklepu i tam kupowali chipsy, napoje gazowane, słodkie batony itp.

Na zdjęciu: spotkanie w urzędzie miasta z dyrektorami szkół i prowadzącymi sklepiki, na którym podsumowano wyniki kontroli.

- Słodycze były, są i będą. Dzieci i młodzież zawsze będą po nie chętnie sięgać. Chodzi jednak o zachowanie proporcji – twierdzi Gabriela Flis - Niśkiewicz, naczelnik Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta Świnoujście. – Zmiana nawyków żywieniowych wymaga czasu. To prawda. Ale musimy nad tym pracować, jak najwięcej promować zdrową żywność.

Dyrektorzy szkół dodają, że dzieciom i młodzieży systematycznie przekazywana jest wiedza na temat zdrowego odżywiania i życia w ogóle.

- Ale w tej sprawie musimy pracować wspólnie. My i rodzice – mówią. – Tylko wtedy możemy odnieść skutek.

 Tekst BIK UM Świnoujście

fot. PSSE i UM Świnoujście

Data dodania 16 kwietnia 2014