W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Dziś jest wtorek 23 września 2025 r. Godzina 00:08

To trzeba zobaczyć. Pokój z widokiem na morze w galerii ms44.

Serdecznie zapraszamy, dla wyspiarzy pozycja obowiązkowa, Galeria Sztuki Współczesnej ms44, "Portret z widokiem na morze", prezentacja zbiorowa, otwarcie 16 grudnia, godzina 18.00 | kurator Andrzej Pawełczyk

„Pokój z widokiem na morze”, wystawa Mai Kozłowskiej w galerii ms44, tak naprawdę, o czym przekonujemy, ukrywa w sobie inne tytuły, poboczne ścieżki i spojrzenia kilkorga artystów. Ponownie odkrywamy Maję dla 44wysp, pokazując jej dyplomowe, ( choć nie tylko ) prace, zrealizowane w obszarze rzeźby i malarstwa, czyli sumę prac wyrażających jej artystyczne credo. Dyplom, formalnie kończący proces akademickiej formacji, zrealizowany w wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, rozpięty została pomiędzy dwoma tytułami, będącymi jednocześnie pięknymi cytatami zaczerpniętymi z twórczości Barańczaka „Dotykaliśmy śladów na ludziach, dotykaliśmy możliwie delikatnie”, i Otto Pavla, „ Śmierć pięknych saren”. Potraktowaliśmy je oczywiście z całą wnikliwością, jako równoprawne wątki wystawy.

Twórczość Mai Kozłowskiej, jest próbą dotknięcia innego, konsekwentnym procesem jego doświadczania, twórczą opowieścią posłuszną sugestii Barańczaka.

Tak jak opowieścią jest Ofelia, ponadczasowo i symbolicznie wyrażona na płótnie, przez Johna Everetta Millaisa, XIX-wiecznego malarza prerafaelitę. Możemy ją dostrzec i na tej wystawie, ubraną ( lub nie ) w zdobną suknię wyszywaną srebrną nicią, unoszoną przez wodę a wraz nią, zerwane wcześniej kwiaty. Na twarzy szekspirowskiej bohaterki maluje się jednocześnie spokój i rezygnacja, a jej lekko rozchylone usta i zmrużone oczy, przekonują że Ofelia jeszcze śpiewa. Lub śni o pięknych zwierzętach.

Śmierć pięknych saren powstała w 1971 roku jako zbiór opowiadań, mających służyć terapii ich autora Otto Pavla. Sarny są oczywiście ważne, ale pojawiają się przelotnie, gdzieś w tle, zwykle po to, by zginąć. Pozostając wyłącznie w pamięci lub sztuce.  „Jakie to wszystko piękne!... Ta natura wygląda jak najautentyczniejszy kicz!…” wykrzykuje profesor malarstwa, bohater jednego z epizodów powieści Śmierć pięknych saren. Natura ujęta w zastygłym grymasie piękna, bywa przestrogą przed dosłownością mimesis. Sarny wcielone w rzeźbiarskie ciała przedmiotów, nie ukrywają cichego smutku tej pięknej sztuki i prowokują pytanie,co jest po drugiej stronie oczywistości? Pewnie jakiś nieoczywisty fantazmat, paradoksalny, trudny do przewidzenia. Jednak tym, co interesuje Kozłowską, to unieważnienia niechętnego wyobrażenia, urojenia, przywidzenia o charakterze zbiorowym opisujące innego, nam obcego.

Wystawa Mai Kozłowskiej, jest wielowątkowym zamierzeniem, dlatego z pracami artystki, będą współgrały portretowe fotografie innych twórców, Poliny Vashkevich i Marka Hajduka, oboje współpracują z Kozłowską we Wrocławiu. A portret morza, często odmienny od oczekiwanego, rodzajowego, odnajdziemy w ujęciach, autorstwa ciekawej grupy wyspiarskich fotograficzek i fotografów, Kasi Nadwornej, Konrada Szablewskiego, Mietka Tyburskiego i Roberta Ignaciuka. To dla wyspiarzy, ale nie tylko, pozycja obowiązkowa.

Zapraszamy, już niedługo, 16 grudnia,
tradycyjnie o 18.00 w ms44.
artyści:
Maja Kozłowska
Kasia Nadworna
Konrad Szablewski
Marek Hajduk
Mietek Tyburski
Polina Vashkevich
Robert Ignaciuk

Data dodania 12 grudnia 2023