Oni sami muszą chcieć żyć lepiej
- Paradoksalnie, największe kłopoty z bezdomnymi mają bogate miasta – mówi Robert Karelus rzecznik prezydenta Świnoujścia. - Świnoujście jest tego przykładem. Bezdomni mają się gdzie ogrzać i przede wszystkim zdobyć fundusze na swoją egzystencję. Jak sami przyznają, dziennie może to być 100-150 złotych z tego, co „wyciągną” od mieszkańców i gości miasta, szczególnie w sezonie letnim. Niestety wydają je przede wszystkim na alkohol.
Świnoujskie schronisko dla bezdomnych, jedno z najnowocześniejszych w regionie, zapewnia 50 miejsc dla potrzebujących pomocy. Dodatkowych 30 przygotowano obecnie, specjalnie na okres zimowy, najtrudniejszy czas w całym roku dla bezdomnych.
Zaledwie 17 osób skorzystało przez 1,5 miesiąca z tzw. "ogrzewalni", która funkcjonuje w schronisku dla bezdomnych przy ul. Portowej 10. Są też jeszcze wolne miejsca w pokojach w samym schronisku.
- W schronisku oprócz dachu nad głową, potrzebujący dostają również całodobowe wyżywienie, ciepłe napoje – dodaje Joanna Agatowska, zastępca prezydenta miasta. – Stali mieszkańcy otrzymują trzy posiłki dziennie, a korzystający z ogrzewalni po jednym.
Bezdomni, którzy przebywają w naszym mieście, doskonale o tym wszystkim wiedzą. Przekazują sobie nawzajem informacje, niektórzy nawet próbowali tam zamieszkać, ale… Nie dawali rady powstrzymywać się od picia alkoholu. A to podstawowy warunek, jaki muszą spełnić, aby móc mieszkać w schronisku.
- Nie możemy z naszych, wspólnych pieniędzy utrzymywać ludzi, którzy wolą pić, zamiast starać się wyjść z nałogu i znów zacząć normalne, uczciwe życie – mówi Joanna Agatowska. – Miasto ze swojej strony daje bezdomnym naprawdę dużo. To nie tylko sam pobyt w schronisku i wyżywienie, ale również programy aktywizacyjne, które pomagają tym ludziom wyjść z bezdomności i żyć w trzeźwości. Warunek jest tylko jeden – oni muszą tego sami chcieć. Są osoby,które z tego skorzystały.
- Czy ktoś zastanowił się, co by działo się w schronisku, noclegowni, czy jakby nie nazwać tych miejsc, gdyby wolno tam było pić alkohol? To przecież momentalnie stałaby się jedna, wielka melina. Czy na coś takiego mamy wydawać publiczne pieniądze? Nie ma na to naszej zgody. Z rozmów, jakie przeprowadzam z mieszkańcami, widać jednoznacznie, że świnoujścianie nie chcą płacić za utrzymywanie takich ludzi.
W tej chwili nie ma podstaw prawnych, które pozwalałyby usuwać bezdomnych koczujących w parkach, bunkrach itp. miejscach w mieście, czy zmusić ich do pobytu w schronisku.
- Jutro (środa) prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz poruszy ten problem na posiedzeniu Zarządu Miast Polskich. Chce doprowadzić do inicjatywy legislacyjnej, której przyjęcie pozwoli na prawne rozwiązanie problemu koczujących i żebrzących bezdomnych, którzy nie chcą skorzystać z oferowanej im pomocy - mówi Robert Karelus.
W październiku z tzw. ogrzewalni skorzystało jedynie 7 osób. W listopadzie, do tej pory - 10. W tej chwili w schronisku przebywa 70 podopiecznych. Jest jeszcze 10 miejsc wolnych. Warunki bytowe w placówce są naprawdę dobre. Oprócz noclegu i trzech posiłków dziennie, mieszkańcy mają zapewnione środki higieny osobistej, leki, odzież, obuwie. Mogą też liczyć na pomoc w skorzystaniu z podstawowej opieki zdrowotnej i specjalistycznej. Mają pomoc socjalną, opiekę psychologiczno-pedagogiczną.
- W budynku schroniska jest m.in. nowoczesna kuchnia, gdzie przygotowywane są posiłki, stołówka, dwa osobne pomieszczenia kuchenne na bieżące potrzeby podopiecznych – wymienia Joanna Agatowska. – Pokoje są kilkuosobowe, mają łazienki, salę telewizyjną, pralnię itp.
Telefon stacjonarny do schroniska: 91 35 09 541, tel./fax 91 35 09 542, telefony komórkowe 512032445 (kierownik schroniska) i 512032449 (pracownik socjalny).
To nie wszystko, co gmina i służby społeczne oferują bezdomnym. Od 2. listopada czynny jest bezpłatny numer telefonu 0-800-170-010, – to darmowy numer telefonu dla osób bezdomnych, pod którym otrzymają potrzebną pomoc. Telefon czynny jest całą dobę.
Informację oraz pomoc można uzyskać również w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Świnoujściu przy ul. Dąbrowskiego 4, tel. 91 322 54 60.
Data dodania 22 listopada 2011