O promy na gaz
Prace nad nowymi jednostkami wymusza na Polskiej Żegludze Morskiej tak zwana dyrektywa siarkowa, która ma zacząć obowiązywać na Bałtyku od 2015 roku. Zgodnie z nią jednostki pływające po Bałtyku będą musiały być napędzane bardziej ekologicznym paliwem. Trudno dziś jednoznacznie ocenić czy będzie to jednocześnie paliwo tańsze. Przypuszczalnie dlatego też Polska Żegluga Morska nie wyklucza, że nowe jednostki będą napędzane dwoma rodzajami paliw, a nie tylko gazem.
Promy Żeglugi Świnoujskiej nie pływają po Bałtyku. Wprowadzenie na nich nowego rodzaju paliwa oznaczałoby olbrzymie koszty przystosowania jednostek do gazu, co przy braku pewności, że w eksploatacji będzie to dużo tańsze paliwo, niż obecne, stawia tę operację pod dużym znakiem zapytania. Modernizacja napędu w jednym tylko „Karsiborze” kosztowała niemal 14 mln złotych. Budowa kilku nowych promów napędzanych gazem wraz z nowymi nabrzeżami ,zbiornikami do tankowania paliwa, przekracza możliwości budżetowe miasta. Byłyby to kwoty rzędu kilkuset milionów złotych. Nigdy zresztą wcześniej budowa jednostek obsługujących świnoujskie przeprawy nie była finansowana z budżetu miasta; środki pochodziły ze skarbu państwa.
Podobnie, jak w przypadku nowych promów PŻM, nie wiadomo czy nasze jednostki mogłyby kupować gaz bezpośrednio z terminala LGN. Jeżeli nawet tak, musiałaby tam wtedy powstać odpowiednia infrastruktura.
Poza tym analizy techniczno ekonomiczno środowiskowe jednoznacznie już wskazały, że najbardziej optymalnym dla Świnoujścia rozwiązanie, szczególnie dla jego społeczno gospodarczego rozwoju, jest inwestycja stałego połączenia wysp Uznam i Wolin. I w tym kierunku zmierzają wysiłki lokalnego samorządu.Zastąpienie jednych promów drugimi, nawet nowocześniejszymi i bardziej ekologicznymi, przy stałym wzroście ilości pojazdów obsługiwanych przez jednostki pływające, nie usprawni komunikacji pomiędzy wyspami.
Data dodania 13 stycznia 2014