Nasi sąsiedzi też mają problem z dzikami

7. stycznia 2013 roku odbyła się pierwsza wspólna polsko-niemiecka zorganizowana akcja odstrzału dzików. Okazało się bowiem, że podobnie jak my w Świnoujściu, również po niemieckiej stronie wyspy Uznam w rejonie miejscowości Ahlbeck, Heringsdorf, tamtejsze służby mają również problem z dzikami, które pojawiają się na terenach zurbanizowanych. Akcję poprzedziła seria spotkań wszystkich służb, które brały w niej udział: Nadleśnictwo Międzyzdroje, Koło Łowieckie Dzik, świnoujska policja i pracownicy wydziału ochrony środowiska i leśnictwa świnoujskiego urzędu miasta oraz po stronie niemieckiej zarządca tamtejszych terenów łowieckich przy granicy oraz policja.

Akcja polegała na tym, że jednego dnia i o jednej godzinie, jednocześnie ze strony polskiej i niemieckiej ruszyła naganka mająca na celu przepłoszyć dziki w rejon granicy. Po stronie Świnoujścia naganka szła pasem leśnym od ulicy Uzdrowiskowej wzdłuż wydm do ulicy Bałtyckiej i dalej do granicy. Adekwatnie po stronie niemieckiej. Odstrzał dzików miał nastąpić tuż za granicą już po niemieckiej stronie.

Okazało się jednak, że w rejonach akcji po obu stronach granicy, myśliwi nie natrafili na żadnego dzika. Było za to wiele innych zwierząt (lisy, sarny, zające, a nawet jelenie). Polscy myśliwi akcję powtórzyli jeszcze w lesie w rejonie ulic Zamkowej i Wojska Polskiego. Efekt był jednak identyczny; również tam nie spotkano dzików.

Jak twierdzą uczestnicy nie oznacza to jednak, że dziki zupełnie wyniosły się z tych terenów. Najprawdopodobniej tylko chwilowo zmieniły miejsce pobytu. Dlatego też akcja zostanie powtórzona. Nowy termin na razie nie został ustalony.

Dla myśliwych i służb akcja była nowym doświadczeniem w zakresie wspólnych działań ze swoimi odpowiednikami po stronie niemieckiej. Warto zaznaczyć, że wszystkie służby, które brały udział, doskonale się sprawdziły. Organizacyjnie i pod względem bezpieczeństwa akcja została przeprowadzona bardzo dobrze.

Tekst BIK UM Świnoujście

Fot.  www.fotoz.pl